1) Czy warto wydawać „Elektronikę Praktyczną”?
2) Czy warto być dobrym elektronikiem konstruktorem?
Pytanie 1) należy rozłożyć na dwa kolejne pytania:
1A) Jak duży jest tak zwany target czytelniczy?
1B) Czy ten target potrzebuje EP?
Zacznijmy od pytania 1A). Czterdzieści lat temu, pod silnym wrażeniem gwałtownie rozwijającej się mikroelektroniki (mikroprocesory i układy programowalne), wieszczono, że w przyszłości na całym świecie wystarczy 5000 elektroników konstruktorów, bo wszelkie idee konstrukcyjne będą realizowane w układach scalonych produkowanych w kilku globalnych firmach. Przewidywania te sprawdziły się co do liczby firm produkujących układy scalone, ale nie uwzględniły, że liczba różnorodnych zastosowań elektroniki będzie rosła do nieskończoności, otwierając coraz to nowe pola dla kreatywnych działań konstruktorów elektroników. Tylko w USA statystyki podają liczbę 324600 inżynierów elektroników zatrudnionych na pełnych angażach. Łączną liczbę elektroników profesjonalistów na angażach i samozatrudnieniu szacuje się w USA na ponad pół miliona. Do roku 2026 liczba stanowisk pracy w tym segmencie zatrudnienia będzie rosła w USA w tempie 7% rocznie. W Polsce liczbę elektroników profesjonalistów i półprofesjonalistów można oszacować na ponad 60000 osób.
Jest dla kogo wydawać EP. Czy to dobry zawód? Tak – odpowiada 89% zadowolonych ze swojej pracy elektroników w Wielkiej Brytanii. Mediana zarobków inżynierów elektroników w USA za 2018 rok wyniosła 102700 USD rocznie, tj. 2 razy więcej niż średnia krajowa. W Wielkiej Brytanii mediana zarobków rocznych projektantów PCB wyniosła w zeszłym roku 32702 GBP, przy czym projektanci z doświadczeniem 10–20 lat zarabiają 40000 ÷ 55000 GBP rocznie, a czołówka sięga zarobków 100000 GBP rocznie.
Nie znam statystyk dla Polski, ale według mojej wyrywkowej orientacji, uwzględniając realnie niższe koszty utrzymania w Polsce, konstruktor elektronik nie musi jechać „za chlebem” do Wielkiej Brytanii. Liczby, którymi trochę sypnąłem, to mediany zarobków – połowa zarabia więcej, a druga polowa mniej. Warto znaleźć się w tej pierwszej połowie i wspinać się jak najwyżej, bo rozpiętość zarobków jest znaczna. Opłaci się być dobrym elektronikiem konstruktorem. Żeby być dobrym, trzeba się ciągle uczyć. To banał. Do śledzenia nowości wystarczy internet – tak nam się na ogół wydaje. Trzeba jednak być geniuszem, żeby wyłowić z potoku informacji internetowych to, co prawdziwe i ważne, nie tracąc na taki research wielu cennych godzin.
Tu z pomocą spieszy „Elektronika Praktyczna”. Czy dobrze to robimy? Chyba tak, bo ku naszemu miłemu zaskoczeniu odnotowaliśmy 20% wzrost czytelnictwa w minionym jubileuszowym roku (25 lat EP). Czujemy wiatr w żaglach i to nas motywuje do działań rozwojowych. To czerwcowe wydanie śmiało można nazwać nowym otwarciem EP.
Chyba odpowiedziałem na postawione na początku pytania. Nie wiem, czy w programach szkolnych ciągle są dowody geometryczne, jak to było w moich czasach. Kończyły się one skrótem c.b.d.o. (co było do okazania). A więc c.b.d.o.