Dlaczego nieprecyzyjnie? Ponieważ jest to zapożyczenie z chemii, które w dodatku mocno spłycono. Słowem jest to w rzeczywistości iloraz faktycznej masy produktu wytworzonego w czasie elektrolizy, do tej samej masy, ale wynikającej z prawa Faradaya.
Co prawda w przypadku wspomnianego źródła też zachodzi podobna analogia, tzn. jest wytwarzany prąd, którego część idzie na straty, a tym samym jest on mniejszy niż by oczekiwano - jednak sens ten został zatracony i uproszczony do definicji z początku, która, chcąc nie chcąc, stała się powszechna. Czytając tę ciekawostkę pamiętajmy o pierwotnym znaczeniu (inaczej słowo "wydajność" dalej będzie tylko niezrozumiałym określeniem).