Bolometr. Prosty wskaźnik mocy mikrofalowej, czyli dobrodziejstwa elektroniki próżniowej
Środa, 01 Lipiec 2009
Podczas uruchamiania
generatorów mikrofalowych
przydatne są mierniki mocy.
Pozwalają one dobrać optymalne
warunki pracy generatora.
W artykule opisano prosty
układ z głowicą bolometryczną
z termistorem, do orientacyjnych
pomiarów mocy mikrofalowej
w paśmie X. Głowica
przeznaczona jest do montażu
w falowodzie.
66 ELEKTRONIKA PRAKTYCZNA 7/2009
NOTATNIK KONSTRUKTORA
temperaturowy oporności i dużą temperatu-
rę topnienia.
Jak to zazwyczaj bywa, warunki te stoją
w pewnej sprzeczności z dostępnością odpo-
wiedniego materiału na drut i łatwością jego
obróbki.
Materiałem pozwalającym na osiągnięcie
kompromisu pomiędzy opisanymi wyżej wła-
snościami jest molibden (w rozwiązaniach
fabrycznych używana jest platyna i wolfram).
Jego źródłem może być zwykła żarówka,
ponieważ z niego wykonane są wsporniki
żarnika. Tradycyjnie stosowana w naszych
domach żarówka oświetleniowa ma wspor-
Bolometr
Prosty wskaźnik mocy mikrofalowej,
czyli dobrodziejstwa elektroniki
próżniowej
Podczas uruchamiania
generatorów mikrofalowych
przydatne są mierniki mocy.
Pozwalają one dobrać optymalne
warunki pracy generatora.
W artykule opisano prosty
układ z głowicą bolometryczną
z termistorem, do orientacyjnych
pomiarów mocy mikrofalowej
w paśmie X. Głowica
przeznaczona jest do montażu
w falowodzie.
Pomiaru małych mocy mikrofalowych,
do około 1 mW najprościej można dokonać
przy użyciu specjalnych mikrofalowych
diod detekcyjnych. Ponieważ charaktery-
styka diody w początkowym jej zakresie jest
kwadratowa, wskazanie mikroamperomierza
podłączonego jako obciążenie diody jest pro-
porcjonalne do mocy.
Ten sposób pomiaru był nieco szerzej
omówiony w EdW 2/2006. Przy pomiarach
mocy do kilkudziesięciu mW można używać
bolometrów. Są to swego rodzaju termistory,
które pod wpływem mocy mikrofalowej na-
grzewają się, co powoduje zmianę ich opor-
ności. Termistory te mogą być termistorami
półprzewodnikowymi albo metalowymi
(z drutem Wollastona). Widok fabrycznej,
radzieckiej głowicy bolometrycznej z termi-
storem, do montażu w falowodzie, przedsta-
wiono na fot. 1.
Wykonanie termistora
Termistory półprzewodnikowe, nadają-
ce się do zastosowania w głowicy są raczej
trudne do nabycia, zaś termistory metalowe
są praktycznie nieosiągalne. Okazuje się jed-
nak, że można je wykonać we własnym za-
kresie, choć wymaga to pewnego oprzyrzą-
dowania i cierpliwości.
Należy podkreślić, że własnoręcznie wy-
konany bolometr nie spełnia wszystkich wa-
runków stawianych bolometrom fabrycznym,
wobec czego uzyskane wyniki są nieco gorsze.
Warunkiem uzyskania dużej czułości
głowicy jest zastosowanie do konstrukcji
termistora jak najcieńszego drutu. Wówczas
niewielka nawet moc będzie w stanie go wy-
raźnie zagrzać, co przekłada się na zmianę
oporności elektrycznej. Dodatkowo, taki drut
mimo małej długości ma znaczną rezystan-
cję. Już w 1801 r. Wollaston znalazł spo-
sób, aby wykonać cienkie druty platynowe
o średnicy 0,001 mm. Stąd właśnie pochodzi
nazwa ?drut Wollastona?.
Jak wiadomo, dla metali oporność rośnie
wraz z temperaturą i zależy ona od rodzaju
metalu. Ze względu na czułość i wytrzyma-
łość na przeciążenia korzystne byłoby stoso-
wanie drutu, który ma duży współczynnik
67ELEKTRONIKA PRAKTYCZNA 7/2009
Prosty wskaźnik mocy mikrofalowej, czyli dobrodziejstwa elektroniki próżniowej
niki o długości wystarczającej do wykonania
czujnika. Potrzebne są odcinki o długości oko-
ło 1,5 cm. Taki kawałek drutu należy wygiąć
w ?U? i przygrzać do przepustów z drutu mie-
dziopłaszczowego. Promień krzywizny gięcia
powinien wynosić około 0,5 mm.
Druty miedziopłaszczowe także można
wypreparować z żarówki, ponieważ wyko-
nane są z niego przepusty próżnioszczelne.
Druty na przepusty dobrze jest wcześniej
?złapać? kropelką szkła, zaś odcinki przy-
szłego próżnioszczelnego łączenia oszklić.
Następnie drut molibdenowy należy
poddać trawieniu. Do trawienia dobrze na-
daje się mieszanina kwasu azotowego i flu-
orowodorowego (1:3). Mieszaninę należy
rozcieńczyć nieco wodą, aby trawienie nie
przebiegało zbyt szybko. Drut należy powoli
zanurzać (poniżej miejsca zgrzewania) i wy-
nurzać, bez wyjmowania końca. Dzięki temu
koniec przebywa w kwasie najdłużej i jest
najcieńszy. Co kilkanaście sekund należy
drut wyciągać z kąpieli i dokonywać pomia-
ru oporności. Przy trawieniu drutu o średni-
cy 0,2 mm na długości około 4 mm udawa-
ło mi się uzyskiwać oporność nawet 20 V,
jednak taki drut był już bardzo nietrwały.
Praktyka dowodzi, że lepiej poprzestać na
drutach o oporności około 5...6 V, które są
może nieco mniej czułe, ale też i trwalsze
mechanicznie.
Średnicę uzyskanego drutu możemy
w przybliżeniu określić, jeśli oszacujemy
długość drutu na najwęższym jego odcinku
(dającym największy udział w oporności).
Przykład. Termistor ma oporność R=5 V,
zaś długość najwęższego odcinka wynosi
l=4 mm. Oporność właściwa molibdenu wy-
nosi około r=5,35?10-5
Vmm. Stąd średnica:
Po trawieniu drut można poddać jesz-
cze przez 2...3 s działaniu stężonego kwa-
su siarkowego, co usuwa z niego pozostałą
warstwę tlenków po trawieniu, przepłukać
wodą i czystym spirytusem (przez delikatne
zanurzanie!).
Kolejną czynnością jest zatopienie termi-
stora w rurce szklanej. Dobrze nadają się rur-
ki ze szkła sodowego o średnicy zewnętrznej
około 5 mm. Próżnioszczelne miejsca na
przepustach ze szkłem rurki zagrzewa się
i gdy szkło staje się miękkie należy je za-
gnieść i starannie odprężyć w kopcącym pło-
mieniu palnika.
Ostatnią wreszcie czynnością jest od-
pompowanie i odtopienie od pompy gotowe-
go czujnika.
Czy wytworzenie próżni w czujniku jest
konieczne? W zasadzie tak. Dzięki obecności
próżni nie ma strat cieplnych z drutu na kon-
wekcję, co pozwala na kilkukrotne zwiększe-
nie czułości. Wystarczająca jest w zasadzie
próżnia uzyskiwana z dobrej pompy obroto-
wej (10-3
hPa), jednakże swoje czujniki pom-
Fot. 1. Fabryczna głowica bolometryczna (z anteną tubową i mostkowym układem
zasilającym)
Rys. 2. Różnice pomiędzy bolometrem fabrycznym a tym wykonanym przez autora
68 ELEKTRONIKA PRAKTYCZNA 7/2009
NOTATNIK KONSTRUKTORA
Rys. 3. Schemat włączenia głowicy
bolometrycznej
powałem staranniej (do około 10-5
hPa) przy
użyciu pompy dyfuzyjnej. Podczas pompo-
wania szkło rurki należy wygrzewać palni-
kiem w celu pozbycia się zanieczyszczeń,
mogących ?popsuć? próżnię.
Tak wykonany czujnik posiada wadę,
polegającą na tym, że jego wyprowadzenia
znajdują się z jednej strony rurki szklanej,
a nie po obu, jak to ma miejsce w rozwią-
zaniach fabrycznych. Wykonanie czujnika
o takiej konstrukcji byłoby jednak bardzo
trudne. Wspomniana cecha spowoduje pew-
ne trudności przy odsprzęganiu czujnika,
o czym będzie później.
Zdaję sobie oczywiście sprawę, że po-
wyższy opis wykonania czujnika bolome-
trycznego może być odstraszający: kwasy,
druty, szkło i próżnia nie muszą być w zasię-
gu ręki każdego. W przypadkach beznadziej-
nych służę radą i...gotowym termistorem.
Głowica bolometryczna
Mając już wykonany czujnik można przy-
stąpić do budowy głowicy. Najlepiej użyć
w tym celu odcinka gotowego, fabrycznego fa-
lowodu R100. Idealnie byłoby, gdyby falowód
miał zamontowany tłoczek do przestrajania.
Jeśli go brak, wówczas można albo zaślepić
koniec falowodu i do przestrajania użyć kołka,
albo tłoczek wykonać we własnym zakresie.
Pierwsze rozwiązanie ma wadę, polegającą na
tym, że zakres przestrajania jest wąski. Taka
głowica będzie mogła pracować w wąskim
zakresie częstotliwości. Będzie ją też trudno
stroić. Drugie rozwiązanie może zaś sprawiać
pewne trudności konstrukcyjne.
Falowód należy przewiercić na wylot
w odległości 21 mm od króćca mocującego
(pośrodku szerszego boku falowodu). Dobrze
to widać patrząc na zamocowanie czujnika
na rys. 2 (z prawej strony). Następnie, rów-
no z brzegami otworów, należy przylutować
na zewnątrz rurki metalowe. Średnica otwo-
rów i rurek powinna być nieco większa od
średnicy czujnika.
Termistor należy umieścić w falowodzie
w ten sposób, aby drut Wollastona był zanu-
rzony w falowodzie. Ponieważ konstrukcja
czujnika jest inna niż czujników fabrycznych
(w rozwiązaniach fabrycznych wyprowadze-
nia czujnika znajdują się na przeciwległych
końcach rurki szklanej) zachowuje się on jak
sonda zanurzona w falowodzie. Powoduje to
przenikanie mocy mikrofalowej przez wy-
prowadzenia poza termistor, co może wpły-
wać na wynik pomiarów. Aby tego uniknąć,
należy termistor odsprzęgnąć dolutowując
między obudowę falowodu (masę) i każde
z wyprowadzeń termistora kondensator SMD
o pojemności kilkunastu pF (kondensatory C
na rys. 3), zaś szeregowo z wyprowadzenia-
mi dławiki ferrytowe wielkiej częstotliwości.
Masę można wykonać plecionką miedzianą,
co umożliwi ruch termistora w trakcie stro-
jenia głowicy. Takie odsprzęgnięcie może
wydawać się nieco dziwaczne (a nawet
gwałcące zasady mikrofalowego świata), ale
okazało się skuteczne, pomimo zastosowania
elementów o stałych skupionych.
Literatura opisuje wiele sposobów włą-
czenia bolometru. Znane są na przykład
układy mostkowe, umożliwiające automa-
tyczną kompensację temperatury otoczenia
oraz dokonanie podstawienia (moc wydzie-
loną przez mikrofale podstawia się przez
znaną moc prądu stałego lub małej częstotli-
wości, potrzebną do wywołania tego samego
efektu cieplnego). Pomiary dokonane przy
użyciu tego typu mostków zapewniają dobrą
dokładność i bezwzględny pomiar mocy.
Z uwagi jednak na ?ułomności? zastoso-
wanego termistora stosowanie metody pod-
stawienia byłoby obarczone dużym błędem.
Dlatego też lepiej zadowolić się klasycznym
mostkiem czterogałęźnym, w którym miarą
mocy jest kąt odchylenia wskazówki.
Jako źródło prądu może posłużyć jedna
lub dwie baterie R20. W przypadku częstego
dokonywania pomiarów baterię lepiej zastą-
pić zasilaczem.
Strojenie i regulacja głowicy
Z uwagi na fakt, że czułość termistora
jest większa, jeśli jest on wstępnie podżarzo-
ny, to należy dobrać warunki jego pracy. Za
duży prąd spoczynkowy zniszczy czujnik,
jego obniżenie pozwala jednak rozszerzyć
zakres przyrządu w kierunku większych
mocy. Dlatego wskazane jest wykreślenie
charakterystyki głowicy: czułość mostka
jako funkcja prądu podgrzewającego. W tym
celu można postąpić następująco: szeregowo
z czujnikiem dołącza się miliamperomierz
mA i dołącza opornik R1. Po włączeniu zasi-
lania mostka należy go wyzerować, poprzez
regulację potencjometrem P1. Następnie
należy do głowicy dostarczyć moc mikro-
falową. Można w tym celu wykorzystać ge-
nerator na diodzie Gunna lub na klistronie.
Strojąc tłoczkiem należy starać się uzyskać
maksymalne wychylenie wskazówki mier-
nika. Należy mieć na uwadze, że termistor,
jak każdy przyrząd cieplny ma pewną bez-
władność. Czas ustalania się wyniku może
wynieść do 30 sekund.
Notuje się wartość prądu podgrzewające-
go i wskazanie miernika.
Po ustaleniu odpowiedniej wartości
opornika R1 stosowanie miliamperomierza
jest zbędne. Kolejno zmieniając wartości
opornika R1 uzyskujemy kolejne punkty wy-
kresu.
Nie należy przekraczać gęstości prądu
powyżej 10 mA/0,001 mm jego średnicy.
Wartość oporności R2 dobiera się tak,
aby była zbliżonej wartości, co oporność ter-
mistora. Podane na rys. 3. wartości są tylko
orientacyjne.
Jeśli moc źródła mikrofal jest znana,
to można zgrubnie przyrząd wycechować
w miliwatach, zakładając liniowość podział-
ki. Należy podkreślić, że pomiar tak wy-
skalowanym przyrządem będzie obarczony
znacznym błędem.
Czułość układu, w zależności od egzem-
plarza jest z przedziału kilka...kilkanaście
mikroamperów przy doprowadzonej mocy
kilkunastu mW. Wymusza to konieczność
stosowania czułego mikroamperomierza
w mostku.
Zamiast czułego mikroamperomierza
magnetoelektrycznego, który trudno zdobyć,
można oczywiście zastosować wzmacniacz,
co pozwoli stosować mniej czuły miernik
analogowy lub odczyt cyfrowy. Rozwiązania
te są typowe dla różnych czujników, pracują-
cych w układach mostkowych (np. detektory
gazów, tensometry), wobec czego nie wyma-
gają szerszego omówienia.
Aleksander Zawada, EP
aleksander.zawada@ep.com.pl
R E K L A M A
Zobacz więcej w kategorii Notatnik konstruktora