Funkcje elektronicznego wizjera bezprzewodowego TX-75
|
Można przypuszczać, że judasz elektroniczny będzie się charakteryzował dużo większą funkcjonalnością niż jego optyczny odpowiednik - wizjer optyczny. Właściwie bliżej mu do bramofonu, niż do klasycznego judasza drzwiowego. Najważniejsze funkcje urządzenia zestawiono w ramce.
Kamera jest umieszczona w obudowie zapewniającej stopień ochrony IP32, a więc chroniąca przed kapiącą wodą i zabrudzeniami powyżej 2,5 mm. Jest ona zasilana akumulatorem ładowanym dostarczaną w zestawie wtyczkową ładowarką USB o napięciu wyjściowym 5 V i wydajności 1 A. Kabelek może być dołączany również np. do komputera i wówczas to z niego odbywa się ładowanie. Akumulator litowy ma pojemność 7800 mAh i jest ładowany w czasie ok. 12 godzin. W pełni naładowany akumulator zapewnia ciągłą pracę urządzenia przez ok. 39 godzin lub 52 dni pracy w trybie monitorowania. Jest też możliwa praca teoretycznie przez rok w trybie energooszczędnym, ale ze względu na samorozładowanie akumulatorów zalecane jest ich doładowywanie co 6 miesięcy lub częściej.
Urządzenie składa się z kilku segmentów. Pierwszym elementem jest oczywiście wizjer (fotografia 1). Część montowana na zewnętrznej stronie drzwi stanowi estetyczną obudowę kamerki, w której oprócz tego umieszczono przycisk dzwonka drzwiowego. Za pomocą metalowej tulejki taki wizjer jest wprowadzany do otworu w drzwiach wraz z płaskim kabelkiem sygnałowym. Od strony wewnętrznej jest konieczne zamontowanie nadajnika zapewniającego bezprzewodową transmisję obrazu z kamery do biurkowej stacji bazowej. Służą do tego specjalne elementy montażowe dostarczane w zestawie. Użytkownik nie musi więc stosować żadnych elementów własnych, a sam montaż przebiega szybko i sprawnie. Obudowa nadajnika jest nasuwana na zaczep umieszczony na wewnętrznej stronie drzwi. Zanim jednak nadajnik zostanie umieszczony w zaczepie, należy wykonać połączenie kamerki z elektroniką nadajnika. Odpowiednie, dość nietypowe gniazdo jest umieszczone pod niewielką klapką na ściance obudowy stykającej się z drzwiami (fotografia 2). W pierwszej chwili można mieć wątpliwość co do jakości takiego połączenia, ale okazuje się, że jest ono bardzo wygodne i pewne. Zaletą jest płaski kabelek dobrze przylegający do powierzchni obudowy.
Na bocznej ściance nadajnika umieszczono przycisk trybu pracy wraz z przyciskiem potwierdzającym ten wybór. W trybie monitorowania użytkownik w dowolnej chwili może oglądać widok z kamerki, nawet wtedy, gdy nie została uruchomiona przyciskiem dzwonka kamerki. W tym celu należy nacisnąć przycisk OK. w stacji bazowej. W trybie energooszczędnym pobór prądu z akumulatora nadajnika jest znacznie zredukowany, jednak nie jest wówczas możliwe uruchomienie podglądu z kamery przyciskiem stacji bazowej. Obraz z kamery pojawia się wówczas wyłącznie po naciśnięciu przycisku dzwonka.
Stacja bazowa
Stacja bazowa składa się z dwóch elementów: podstawy pełniącej funkcję interfejsu ładowarki oraz przenośnego monitora z kolorowym ekranem 3,5". Jest ona zasilana z własnego akumulatora litowego. Oprócz obserwowania widoku z kamerki w czasie rzeczywistym w wewnętrznej pamięci mogą być również zapisywane zdjęcia. Do obsługi takiego rejestratora zdjęć zastosowano dwa przyciski umieszczone na lewej ściance bocznej stacji. Naciśnięcie dolnego przycisku powoduje wykonanie zdjęcia, górnym natomiast można przewijać zdjęcia podczas ich przeglądania. Dłuższe naciśnięcie dolnego przycisku powoduje wykasowanie całej galerii. Niestety, od użytkownika nie żąda się potwierdzenia wykonania tej operacji, jest on jedynie informowany o tym, że wszystkie zdjęcia właśnie zostały skasowane.
Umówmy się jednak, że funkcja aparatu fotograficznego w wizjerze to trochę przerost formy nad treścią. Bo kto fotografuje gości pukających do drzwi, a przede wszystkim w jakim celu? Poza tym obraz z kamerki jest, dość przeciętnej jakości.
Monitor stacji bazowej jest umieszczany pionowo w podstawie (fotografia 3), która może być ustawiona na przykład w jakimś widocznym miejscu na biurku. Użytkownik nawet nie ruszając się z krzesełka widzi kto dzwoni do drzwi. Naciśnięcie przycisku dzwonka znajdującego się przy kamerce uruchamia sygnał dźwiękowy w stacji, automatycznie jest też uaktywniany monitor. Szkoda jednak, że nie ma możliwości regulacji głośności tego sygnału, ani jego wyłączenia.
Jeśli podstawa stacji bazowej jest dołączona do ładowarki, to po osadzeniu w niej monitora rozpoczyna się ładowanie jego akumulatora. Można też wykorzystać do tego celu połączenie kablem USB np. z komputerem.
Dyskrecja
Uważny Czytelnik od razu zadaje sobie pewnie pytanie: w jaki sposób zapewniona jest dyskrecja podglądu z kamerki? Może się przecież zdarzyć, że kilku sąsiadów będzie używać podobnych urządzeń. Byłoby co najmniej nieelegancko, gdyby sąsiedzi mogli wzajemnie obserwować gości pukających do cudzych drzwi. Dzisiaj, w czasach obowiązywania RODO czy innych podobnych przepisów, konieczność zapewnienia prywatności nabiera dużego znaczenia. Producent przewidział więc procedurę parowania nadajnika ze stacją bazową. Po jej przeprowadzeniu obraz z kamerki pojawia się wyłącznie na ekranie macierzystej stacji bazowej. Możemy spać spokojnie.
Pozostaje jeszcze pytanie, czy komunikacja pomiędzy stacją bazową a kamerą nie zakłóca pracy innych urządzeń? W trakcie testowania urządzenia nie zauważono wpływu ani na urządzenia Bluetooth, ani Wi-Fi.
Podsumowanie
Elektroniczny wizjer TX-75 nie jest urządzeniem niezbędnym czy to w domu czy w biurze, niewątpliwe stanowi jednak atrakcyjne i wygodne uzupełnienie wyposażenia tych obiektów. Oczywiście wygoda korzystania z takiego judasza jest okupiona dodatkowymi obowiązkami, do których należy okresowe ładowanie akumulatorów zarówno w stacji bazowej, jak i w nadajniku. Stację bazową można łatwo przenieść w wygodne miejsce, gorzej jest z nadajnikiem, który albo trzeba demontować na czas ładowania, albo doprowadzać w jego pobliże jakieś źródło zasilania. Pomysłowi użytkownicy na pewno uporają się z tymi problemami i będą się cieszyć z atrakcyjnego gadżetu.
Jarosław Doliński, EP