Co prawda, obecnie nie stanowi to problemu, dzięki coraz szybszym komputerom, ale uzyskiwane wyniki często nie są dokładne. W głównej mierze wynika to z ograniczoności modeli propagacyjnych, które bazują na skończonych parametrach. W związku z tym, wykonuje się badania praktyczne, w których propagację wyznacza się doświadczalnie, co najwyżej stwierdzając jej zgodność ze wspomnianymi modelami. Nie inaczej jest w przypadku samolotów i montowanych w nich urządzeń Wi-Fi, choć w ich przypadku nasuwa się dodatkowy problem w postaci pasażerów, którzy też w końcu mają wpływ na propagację fal (ciekawostka w Koktajlu Niusów czerwcowego wydania "Elektroniki Praktycznej"). Jako że obecnie angaż ludzi do tej roli kosztuje, a także nie każdy jest przekonany o nieszkodliwości wpływu fal radiowych na ludzki organizm, stosuje się zamiast nich worki ziemniaków, które układa się na siedzeniach tak, aby przypominały sylwetki pasażerów. Dlaczego ziemniaki? Ponieważ ich skład chemiczny oraz zawartość wody jest zbliżona do ludzkiego ciała i są przy tym relatywnie tanie. W szczególności takie podejście stosuje firma Boeing (http://bit.ly/2JqwRLa). W tej sytuacji nie pozostaje nic innego jak postąpić tak samo w naszym kraju, który w końcu ziemniakami stoi!
Ziemniaki w służbie Wi-Fi
Wtorek, 23 Lipiec 2019
Ustalenie tego jak faktycznie propagują fale radiowe w określonym środowisku jest bardzo trudnym zadaniem, szczególnie od strony teoretycznej związanej z rozwiązywaniem trudnych równań różniczkowych cząstkowych, w których pod uwagę brany jest moment czasowy t oraz położenie x w tym środowisku.
Zobacz więcej w kategorii Nowe produkty