Obraz przestaje cieszyć oczy
Pierwszy i najbardziej oczywisty sygnał to jakość obrazu. Jeśli zaczynasz zauważać, że kolory są sprane, czerń bardziej przypomina szarość, a biel lekko żółknie, to znak, że matryca ma już swoje lata. Dodatkowo, jeśli pojawiają się martwe piksele, smugi, plamy podświetlenia czy nierówne rozjaśnienia na krawędziach ekranu, komfort oglądania leci w dół. Wiele osób próbuje ratować sytuację grzebaniem w ustawieniach, ale kiedy mimo regulacji kontrastu, jasności i trybów obrazu wciąż masz wrażenie, że filmy wyglądają lepiej na telefonie niż na telewizorze w salonie, to bardzo mocny sygnał, że czas na zmianę.
Nowa technologia omija cię szerokim łukiem
Drugi ważny moment to ten, w którym zorientujesz się, że coraz więcej treści nie pasuje do twojego sprzętu. Nowe konsole, serwisy streaming’owe, transmisje sportowe w 4K - na papierze brzmi świetnie, a u ciebie w praktyce nic się nie zmienia, bo telewizor zwyczajnie nie obsługuje tych standardów. Skutkuje to tym, że płacisz za lepszą jakość, ale jej nie widzisz. Jeśli twój odbiornik nie obsługuje HDR, ma tylko stare wejścia HDMI, a do podłączenia czegokolwiek nowego potrzebujesz przejściówek i kombinacji - to znak, że technologia już dawno ruszyła do przodu.
Jeżeli rozważasz zakup nowego sprzętu, zdecydowanie przydadzą się dodatkowe oszczędności. Dobrym sposobem może się okazać typowanie, jednak warto pamiętać, by podczas rejestracji wpisać kod promocyjny superbet. Zapewnia on świetne udogodnienia dla nowych użytkowników.
Problemy z Smart TV
Wielu osobom pierwsze problemy dają o sobie znać przy aplikacjach. Telewizor niby jest smart, ale aplikacja ulubionego serwisu przestaje działać, działa wolno, nie ma aktualizacji, zawiesza się albo w ogóle nie jest dostępna na starszą wersję systemu. Coraz częściej musisz kombinować, bo system w telewizorze już nie wyrabia. Jeśli za każdym razem, gdy chcesz coś obejrzeć, najpierw walczysz z zawieszonym menu czy brakiem dźwięku po HDMI, to wymiana na nowszy model zaoszczędzi ci nerwów.
Telewizor nie pasuje już do przestrzeni
Czasem problem nie leży w technologii, tylko w tym, że twoje potrzeby się zmieniły. Kiedyś wystarczył 32-calowy ekran w małym pokoju, a dziś masz większy salon, oglądasz filmy wieczorami z kilku metrów i po prostu czujesz, że obraz jest za mały. Albo odwrotnie - przeprowadziłeś się do mniejszego mieszkania i ogromny telewizor dominuje całe pomieszczenie, przez co oglądanie z bliska męczy wzrok. Przeanalizuj swoje potrzeby i dostosuj do nich nowy sprzęt.
Gdy naprawy i kompromisy kosztują więcej niż nowy sprzęt
Ostatni moment na podjęcie decyzji pojawia się wtedy, gdy zaczynasz dokładać do starego telewizora. Awaria podświetlenia, gniazdami HDMI, dźwiękiem - naprawa w starszych modelach bywa kosztowna i nie zawsze daje gwarancję długiego spokoju. Jeśli serwis wycenia naprawę na kwotę, która stanowi istotny procent ceny nowego, nowocześniejszego urządzenia, rozsądniej jest dołożyć i kupić drugi telewizor. Tym bardziej, jeśli to już kolejna usterka w ciągu ostatnich miesięcy. Nowsze modele zwykle pobierają mniej prądu, więc w dłuższej perspektywie częściowo spłacają się niższymi rachunkami.