Stworzono je, by pozbyć się używanych wcześniej w komputerach kart dziurkowanych, których nie tylko z czasem przybywało z powodu wzrostu możliwości tych komputerów, ale także coraz trudniej się je obsługiwało przez wzrastającą liczbę (powstawały coraz dłuższe programy możliwe do realizacji dzięki wspomnianym możliwościom), co z kolei zwiększało koszt utrzymania komputerów. Z takim problemem zmierzyła m.in. firma IBM w połowie lat 60-tych, która jako pierwsza powiedziała temu „dość”.
Nie minęły przy tym cztery lata jak opracowała pierwsze 8 calowe dyskietki, które po paru latach zmniejszono do 5,25 cala, by były poręczniejsze w obsłudze, a potem do słynnych 3,5 cala, które stało się możliwe dzięki rozwojowi dedykowanych stacji. Co przy tym ważne, podane wartości to średnice krążków magnetycznych zamkniętych w ich obudowie, a nie wymiary tejże obudowy jak to wiele osób mylnie sądzi. Niemniej wynalazek okazał się trafiony, o czym świadczy jego popularność aż do końca lat 90-tych XX wieku, do których to rozmiary programów, gier itp. nie były tak duże jak dzisiaj, a tym samym nie istniała potrzeba posiadania pojemniejszego nośnika danych, by je przenosić.
Jako ciekawostkę można dodać, że pierwsza z dyskietek w swoich komputerach zaczęła rezygnować firma Apple i to jeszcze w 1998 roku, kiedy wypuściła swojego iMaca G3. Inni nie poszli od razu w jej ślady, bowiem nie od dziś wiadomo, że Apple to ekstrawagancka firma na tle branży. Musiało minąć 10 lat, zanim i reszta postąpiła podobnie, tyle że wskutek malejącego popytu na dyskietki, a nie własnej pomysłowości lub innowacyjności.