Odpowiedź brzmi: zatrudnij tragarza, który pomoże Ci wnieść anteny na szczyty! Pokazane zdjęcie pochodzi z górzystych rejonów Azji południowo-wschodniej. Taki widok tam to norma! Metoda transportu nie różni się przy tym od tej, którą do teraz spotyka się w biedniejszych rejonach Afryki, gdzie ludzie przenoszą w ten sposób np. wiele wiader wody ze studni naraz na jednym kawałku drewna. I nie chodzi o "wyśmiewanie" - wręcz przeciwnie!
Celem jest pokazanie, że pomimo wciąż dokonującego się postępu, wiele rzeczy nadal wykonuje się tradycyjnie, często z oszczędności. Technika nadawcza nie jest przy tym odosobnionym przypadkiem, ponieważ także podlega rachunkowi ekonomicznemu. Dla osoby ze zdjęcia to kawałek chleba, ciężki i niewielki, którym musi wyżywić siebie i swoją rodzinę. Takim tragarzom należy się szacunek - gdyby nie oni, słabo przy tym opłacani, to wiele z istniejących we wspomnianym rejonie radiolinii nie powstałoby do dziś.