Natomiast osoba zajmująca się oświetleniem sparafrazuje: "Co lampa wyładowcza to inna długość oraz gaz i ciśnienie", a elektryk dopowie: "I napięcie przebicia". Z kolei niemiecki fizyk Friedrich Paschen doda: "A wszystko, przez prawo, które odkryłem w 1889 roku!". Mowa o prawie fizycznym, które łączy wcześniejsze stwierdzenia w relacji jak na rysunku (wraz z powietrzem atmosferycznym dla porównania).
Krótko mówiąc: "Co iloczyn ciśnienia gazu lampy i odległości między jej elektrodami, to napięcie wytwarzania łuku elektrycznego przebijającego ten gaz". W dodatku zależne od rodzaju gazu szlachetnego (bądź ich mieszaniny) zastosowanego w tej lampie. Wspomniana relacja to parabola - na początku napięcie przebicia lampy "kwadratowo" maleje, po czym "kwadratowo" wzrasta.
Stąd istnieje wartość progowa napięcia stanowiąca granicę między jednym, a drugim, najmniejsza z możliwych do osiągnięcia (przydatna zwłaszcza w kontekście lamp niskonapięciowych). Przedstawione na osi Y wartości są wyrażone w woltach, podczas gdy gazy i mieszaniny są reprezentowane przez oficjalne symbole chemiczne. Ponadto, wykres ten pokazuje jedynie "najpopularniejsze" krzywe wynikające z prawa Paschena (oficjalna nazwa opisanego prawa). Pozostałe można znaleźć w różnych źródłach, bądź w skrajnym przypadku należy je doświadczalnie wyznaczyć.