Tegoroczny Automaticon - wedle oficjalnych danych - zgromadził 309 wystawców, reprezentujących 720 firm z Polski i reszty Świata. Ci natomiast zostali odwiedzeni przez 12 tysięcy osób. Hala IV została wypełniona w istotnie mniejszym stopniu, niż w poprzednich latach, a ruch, który w niej panował - tak jak i wcześniej - był raczej znikomy.
Wydaje się też, że w praktyce ubyło stoisk, choć być może to przez to, że ubyło firm. Albo raczej - zabrakło. W tym roku z targów zrezygnowali kolejni gracze na rynku automatyki i elektroniki, którzy dotąd dosyć bogato urządzali swoje stoiska. Miejsce po nich zostało szybko zawłaszczone przez sąsiadujące firmy, z których część w efekcie była większa niż dawniej.
Wydaje się więc, że rysuje się coraz większy podział pomiędzy firmami, które rezygnują z udziału w targach, a firmami które wciąż wierzą w ich magię. W praktyce większość wystawców w trakcie rozmów narzekało na organizatorów targów. Wystawcy dobrze wiedzą, czego oczekują od targów, a czemu organizatorzy się od lat przeciwstawiają.
Postulaty skupiają się na wprowadzeniu rejestracji odwiedzających, ich profilowaniu, modernizacji infrastruktury (dojazd samochodem jest bardzo czasochłonny przez korki) oraz na uproszczeniu formalności związanych z udziałem w targach.
Automaticon, choć promuje nowoczesne rozwiązania technologiczne, w żadnym stopniu sam z nich nie korzysta. Targi odbywają się w ten sam sposób, jak w czasach, gdy telefon z dostępem do Internetu wydawał się trudną do wyobrażenia przyszłością.
Opór organizatorów wydaje się jednak zrozumiały. Obecnie wystawcy podejmują decyzję o udziale głównie ze względów prestiżowych - by pokazać, że cały czas liczą się na rynku. Oczywiście zawsze istnieje też nadzieja, że prezentacja swoich rozwiązań pozwoli zaciekawić nimi część zwiedzających. Problem w tym, że jak wynika z naszych obserwacji - z roku na rok wśród zwiedzających jest coraz więcej studentów i młodzieży szkolnej, której większość wystawców nie traktuje jako potencjalnych klientów.
Rejestracja odwiedzających prawdopodobnie udokumentowałaby ten fakt i spowodowała dalszy odpływ firm z targów. W końcu mogłoby się zdarzyć, że odpłynęłaby masa krytyczna, która utrzymuje prestiż wydarzenia i z targów zrezygnowałaby większość liczących się firm, a to doprowadziłoby w praktyce do ich zamknięcia.
Mimo wszystko Automaticon to dobra okazja dla wszystkich, którzy chcą się zapoznać z praktycznymi zastosowaniami nowoczesnych technologii - głównie w przemyśle, ale też. m.in. w automatyce budynkowej. Jest to też szansa zobaczenia na żywo rozwiązań technicznych, jakie każdy elektronik może zastosować we własnych aplikacjach - w odróżnieniu od nowinek technologicznych prezentowanych na zagranicznych targach elektroniki konsumenckiej.
Wśród tematów, które najbardziej zwróciły naszą uwagę w tym roku była robotyka. Od kilku lat widać zauważalny wzrost liczby prezentowanych tzw. robotów współpracujących. Coraz więcej firm z branży wprowadza do swojej oferty nieduże ramiona wyposażone w szereg czujników, które chronią pracujących z nimi ludzi przez urazami. O ile dawniej stoiska z robotami były zazwyczaj otoczone siatką, kurtynami świetlnymi albo choćby warstwą pleksiglasu, a do tego wydawały dużo hałasu, wygląda na to, że w tym roku dominowały małe, ciche roboty, które np. parzyły i podawały kawę.
Jednakże co innego wzbudziło w tym roku nasze największe zainteresowanie. Część stoisk z robotami wciąż była duża, ale nie dlatego, że znajdowały się w nich potężne ramiona o dużym udźwigu, ale ze względu na roboty mobilne. Wszystko wskazuje na to, że to kolejny krok w ewolucji w tej dziedzinie techniki. Roboty mobilne to maszyny współpracujące, ale które nie są ograniczone do pracy tylko w jednym miejscu.
Mogą wozić przedmioty po halach, podawać je ludziom, czy sobie nawzajem oraz wykonywać różne dodatkowe operacje. Dzięki radarom, lidarom i szeregu innych czujników są w stanie zastąpić pracę człowieka w znacznie większym stopniu niż jakakolwiek maszyna zamocowana na stałe w jednym miejscu. Fakt że tego typu produktów było niemało pozwala wnioskować, że będzie to jeden z kluczowych trendów w automatyzacji w przyszłych latach.
Swoją ocenę rozwiązań prezentowanych na targach przedstawili także organizatorzy Automaticonu, rozdając sześć Złotych Medali. Ich laureatami zostały firmy:
- B&R Automatyka Przemysłowa za rozproszony system sterowania APROL,
- EFENTO za bezprzewodowy rejestrator temperatury,
- ELMARK Automatyka za zasilacz impulsowy HDR-15 na szynę DIN,
- FANUC Polska za robota współpracującego CR7iA/L,
- HARTING Polska za platformę komputerową MICA - Modular Industry Computing Architecture,
- TURCK za moduł monitoringu warunków w szafach obiektowych IMX12-CCM.
Przyszła edycja Automaticonu odbędzie się za mniej więcej rok. Formularz rejestracyjny jest wciąż dostępny, a biorąc pod uwagę przestrzeń w hali IV, z całą pewnością znajdzie się w niej miejsce dla wszystkich mniejszych firm, które chciałyby spróbować swoich szans i zaprezentować się szerszej publiczności na żywo.
Marcin Karbowniczek, EP
Zdjęcia: Zbigniew Piątek, APA