Apple deklaruje, że centrum powstanie do końca roku. Placówka połączy inżynierskie i operacyjne zespoły firmy działające w Chinach. Jej celem jest również zacieśnienie więzi spółki z partnerami i środowiskiem uniwersyteckim.
Zapowiedź Apple'a nadeszła po tym jak szef chińskiego regulatora w zakresie przemysłu i technologii powiedział w maju Timowi Cookowi, że ma nadzieję na pogłębienie współpracy Apple'a z jego krajem w dziedzinie badań i rozwoju oraz szczególnie w zakresie bezpieczeństwa informacji.
Sprzedaż w Chinach, przedstawiana jako kolejny motor wzrostu Apple'a, zmniejszyła się o jedną trzecią w trzecim kwartale fiskalnym, a rok wcześniej była ponad dwukrotnie większa. Ponadto, mimo wszystko rząd Chin nadal nieufnie podchodzi do zagranicznych technologii.
Inne firmy technologiczne, w tym Microsoft i Qualcomm, również deklarowały inwestycje w Chinach, często z różnymi rezultatami. Spowolnienie w gospodarce Chin budzi obawy o chińskie perspektywy Apple'a. Zanim Tim Cook rozpoczął w maju w Pekinie swoją ofensywę Apple ogłosił, że zainwestuje 1 miliard dolarów w aplikację Didi Chuxing, która jest chińskim odpowiednikiem Ubera. Wielu ekspertów dostrzegło w tym ruchu próbę zdobycia przychylności Pekinu.