Globalny rynek lidarów dla samochodów osobowych, lekkich pojazdów użytkowych (LCV - Light Commercial Vehicles) i robotów oszacowano w 2023 r. na 538 mln dolarów, co stanowi wzrost o 79% rok do roku. Yole Group spodziewa się, że rynek będzie rósł przy CAGR na poziomie 38%, aby osiągnąć 3,6 mld dolarów w roku 2029.
W 2022 roku rynek urządzeń LiDAR (Light Detection and Ranging) dla samochodów osobowych był nieco większy niż rynek robotaxi. W roku 2023 nastąpił wyraźny wzrost w segmencie samochodów osobowych - do 414 mln dolarów, a segment robotaxi osiągnął wartość 124 mln. Różnica ta będzie w nadchodzących latach rosła i segment pasażerski sięgnąć ma 3 mld dolarów w porównaniu z 638 mln w segmencie robotaxi.
Yole Group zrewidowała w dół swoją prognozę w porównaniu z ubiegłym rokiem – nie dlatego, że rynek zwalnia, ale dlatego, że średnia cena sprzedaży (ASP - Average Selling Price) skanerów LiDAR szybko spada. Rynek jest stosunkowo młody w porównaniu z dojrzałymi rynkami kamer i radarów.
Coraz więcej wdrożeń skanerów LiDAR w nowych modelach samochodów
Od pierwszego samochodu wyposażonego w lidar - oferowanego w segmencie F, który reprezentuje pojazdy luksusowe, takie jak niektóre modele Audi - rynek cały czas ewoluuje. Innowacje są zazwyczaj wdrażane w samochodach segmentów E i F, a następnie przechodzą do samochodów z niższej półki. W rezultacie, globalne segmenty D i E stały się optymalnymi obszarami wprowadzania lidarów, przy czym większość wolumenu przypada na segmenty C i D, gdzie pojazdy mają niższe ceny - od 30 do 50 tys. dolarów - i są sprzedawane w znacznie większych ilościach niż modele segmentu F.
W 2022 roku pojawiły się nowe chińskie samochody w segmentach E i D, a pierwszy samochód w segmencie SUV-C został wypuszczony w roku 2023. Yole spodziewa się, że w 2024 roku pojawi się znacznie więcej modeli w segmencie D, a także takie, które będą pozycjonowane w kategorii C.
Ponieważ rynek lidarów dla standardowych samochodów osobowych jest prawie trzykrotnie większy niż w przypadku samochodów autonomicznych, gracze wiodący na rynku osobowym są również liderami rynku światowego. Chiński Hesai jest silnie zaangażowany w oba rynki, podobnie jak RoboSense. Francuska firma Valeo, ze swoim lidarem Scala 3, będzie największym z niechińskich producentów tych urządzeń.
Rynek lidarów napędzają chińscy producenci OEM
Istnieją wyraźne różnice między motoryzacyjnym rynkiem lidarów w Chinach a resztą świata. Lokalni producenci OEM w Chinach naciskają na przyjęcie urządzeń LiDAR - około 128 modeli z lidarami ma w Chinach pojawić się w 2024 roku lub nieco później. To sprawia, że jest to znacznie większy rynek niż Europa, gdzie oczekuje się, że pojawi się około 10 nowych modeli samochodów, a w Stanach Zjednoczonych - tylko 2. W 2024 roku, lub wkrótce potem, co najmniej trzy platformy samochodowe z lidarami prawdopodobnie będą oferowane przez japońskich i południowokoreańskich producentów OEM. W przypadku chińskich systemów LiDAR ASP wynosi około 450-500 dolarów, wykazując gwałtowny spadek od 2022 r., natomiast ASP w pozostałej części świata to od 700 do 1000 dolarów.
Lidary są zwykle umieszczane w kratce chłodnicy lub na dachu pojazdu. Opracowywane są alternatywy - np. lokalizacja za przednią szybą ma być dostępna w ciągu najbliższych dwóch lat. Niedawne partnerstwo między Hesai i Marelli pokazało, że miejscem, które można sobie wyobrazić są reflektory. Miejsce montażu czujników ma kluczowe znaczenie, ponieważ muszą one mieć niezakłóconą widoczność na dużą odległość od pojazdu. Obecna jast także wyraźna presja na zmniejszenie rozmiarów urządzeń.
Jako alternatywa dla lidarów Time of Flight (ToF) wraz z rozwojem technologii wyłaniają się lidary Frequency-Modulated Continuous Wave (FMCW).
- Większość firm opracowujących urządzenia FMCW początkowo koncentruje się na niszowych zastosowaniach przemysłowych lub pojazdach autonomicznych, ponieważ wolumeny są niskie, a ASP stanowi mniejszy problem dla klientów. Dzięki temu mogą generować gotówkę, jednocześnie doskonaląc swoją wiedzę i doświadczenie. Po ulepszeniu technologii mogą celować w rynek motoryzacyjny. Jednak droga od przemysłu do motoryzacji może być dość długa i trudna, ponieważ wymagania i poziomy wydajności są zupełnie inne. Nie spodziewamy się, że wejdą na rynek przed 2028 rokiem - mówi Pierrick Boulay, analityk z Yole Group.
fot. Hesai newsroom
źródło: Yole Group