Wartość finansowania, ogłoszona w ubiegłym tygodniu przez minister ds. badań Bettinę Stark-Watzinger, jest skromna w porównaniu do 3,3 mld dolarów, które - według raportu Uniwersytetu Stanforda - rząd USA wydał na badania nad sztuczną inteligencją w 2022 roku. Z raportu Uniwersytetu Stanforda wynika również, że prywatne wydatki na sztuczną inteligencję w USA osiągnęły w 2022 r. 47,4 mld dolarów, co stanowi prawie dwukrotność całkowitych wydatków Europy i znacznie przewyższa 13,4 mld dolarów wydanych w Chinach.
Niemcy zamierzają utworzyć 150 nowych laboratoriów uniwersyteckich do badań nad sztuczną inteligencją, rozbudować centra danych i rozwinąć udostępnianie złożonych publicznych zbiorów danych, z których algorytmy sztucznej inteligencji mogą wyciągać nowe wnioski. To duże przedsięwzięcie w kraju, w którym powszechne są transakcje gotówkowe, a faks jeszcze nie wymarł.
Bettina Stark-Watzinger przekonuje, że powstające w Europie ramy regulacyjne, które kładą większy nacisk na prywatność i bezpieczeństwo osobiste niż w innych regionach, mogą przyciągnąć graczy do Niemiec, podobnie jak współpraca w Unii Europejskiej.
Chociaż nie ma niemieckiej firmy porównywalnej z amerykańskimi gigantami technologicznymi, liczba start-upów zajmujących się sztuczną inteligencją w 2023 r. podwoiła się, ale i tak obecnie plasuje to Niemcy dopiero na dziewiątym miejscu na świecie.
źródło: Reuters