Producenci chipów ubiegają się o miliardowe dotacje od administracji USA dzięki ustawie CHIPS Act, której celem jest doprowadzenie do zwiększenia produkcji układów w Stanach Zjednoczonych. Jednak rosnące koszty rodzą pytania o możliwą realnie wysokość dotacji. Projekt ustawy został zaproponowany w 2020 r., przed historycznym wzrostem inflacji.
Urzędnicy Departamentu Handlu USA stwierdzili na początku marca, że większość dotacji rządowych pokryje tylko do 15% kosztów nowych fabryk. Tymczasem w ciągu trzech lat, odkąd po raz pierwszy ujawniono kwotę 52 mld dolarów na dotacje z ustawy CHIPS Act, z czego tylko 39 mld jest obecnie przeznaczonych na bezpośrednie inwestycje w budowę zakładów, koszty pracy gwałtownie wzrosły, podobnie jak cena materiałów budowlanych, takich jak stal. To może podnieść wartości i tak już ogromnych planów wydatków.
W ubiegłym roku firma Taiwan Semiconductor Manufacturing Co - największy na świecie kontraktowy producent układów scalonych - ogłosiła, że ponad trzykrotnie zwiększyła planowaną inwestycję w nową fabrykę w Arizonie - do 40 mld dolarów. Tymczasem Intel ogłosił budowę w Ohio fabryki chipów o wartości 20 mld dolarów, z możliwością zwiększenia inwestycji do 100 mld. Również Micron Technology zapowiedział w ubiegłym roku, że planuje zainwestować do 100 mld dolarów w ciągu następnych 20 lat w budowę kompleksu chipowego w północnej części stanu Nowy Jork.
Samsung - drugi na świecie kontraktowy producent chipów - w 2021 roku ogłosił utworzenie fabryki w Taylor w Teksasie. Jej celem jest wytwarzanie zaawansowanych chipów do takich zastosowań, jak sztuczna inteligencja, 5G i telefony komórkowe. Samsung obiecuje utworzenie 2000 miejsc pracy związanych z zaawansowanymi technologiami. Według źródeł agencji Reuters, firma spieszy się z ukończeniem zakładu do 2024 r., by produkować chipy już w roku 2025, co oznaczałoby o rok wcześniejsze uruchomienie umożliwiające zabezpieczenie ulg podatkowych na inwestycje w narzędzia dla fabryki. Źródła twierdzą, że Samsung wydał już połowę z 17 mld dolarów, które początkowo przeznaczono na zakład w Taylor, i zwracają uwagę, że firma może ostatecznie zdecydować się na budowę dodatkowych fabryk.
źródło: Reuters