Producenci samochodów, od General Motors po Stellantis i Honda Motor, zamykają linie montażowe z powodu braków odpowiednich komponentów elektronicznych. Część problemów jest związana z sankcjami nałożonymi przez USA na chińskie fabryki chipów. Linie produkcyjne zakładów wytwarzające 8-calowe płytki krzemowe, należące głównie do Azjatyckich firm, są obecnie szczególnie obciążone, głównie z powodu braku odpowiednich inwestycji prze ostatnie lata. Większość takich fabryk produkuje chipy samochodowe.
Popyt konsumencki w Chinach, zwłaszcza na samochody, niespodziewanie szybko powrócił po kryzysie związanym z pandemią, a zamówienia na produkty, takie jak laptopy i telefony komórkowe, w regionach, które dalej zmagają się z wirusem - czyli w Europie i Stanach Zjednoczonych - również wzrosły. Firma TSMC wyraziła obawy, że zwiększenie mocy produkcyjnych nie nastąpi szybko, ze względu na wydłużenie czasu realizacji zamówień na sprzęt wynikające z zakłóceń w łańcuchu dostaw, które z kolei spowodowane są sankcjami nałożonymi przez administrację byłego prezydenta Donalda Trumpa.
Największy na świecie producent chipów TSMC poinformował, że zwiększy tempo produkcji układów samochodowych poprzez m.in. relokację zdolności produkcyjnych. Na rok bieżący firma ma w planach zwiększenie inwestycji w produkcję i rozwój zaawansowanych chipów do kwoty rzędu 25-28 mld dolarów. Jest to wartość o 60% wyższa od tej, którą TSMC przeznaczył na ten cel w roku 2020. Kolejny tajwański producent, którym jest United Microelectronics Corp (UMC), planuje wydać w tym roku 1,5 mld dolarów na nowy sprzęt, co odpowiada 50-procentowemu wzrostowi kwoty zainwestowanej w roku ubiegłym.
Koreański SK Hynix ogłosił, że przyspieszy realizację planów związanych z przeniesieniem zakładów wykorzystujących 8-calowe płytki do Chin, co ma wpłynąć na obniżenie kosztów. Firma chce, aby relokacja odbyła się jak najszybciej, a nie jak wcześniej planowano, czyli w ciągu dwóch lat.
Renesas Electronics poinformował, że prowadzi rozmowy w sprawie zakupu projektującej chipy firmy Dialog Semiconductor za około 6 mld dolarów w gotówce. Japoński producent układów scalonych również chce wykorzystać rosnący popyt na chipy samochodowe. Problemy z podażą i wysoki popyt może przyczynić się do wzrostu cen chipów. UMC zamierza w tym roku zwiększyć ceny układów scalonych o 4% do 6%. Takie ceny mogą utrzymać się przez kilka kwartałów.
źródło: Reuters